.

.

środa, 23 kwietnia 2014

Aromatyczny mix w innym wydaniu, czyli zapiekanka z zielonym pesto oraz kurczakiem z suszonymi pomidorami w roli głównej

Przeprowadzka i brak internetu całkowicie wybiły mnie z blogowego rytmu. A z blogowaniem niestety bywa tak, że jak stracisz swoją systematyczność - opornie powraca się do formy. 
Korzystając z chwili wolnego czasu podczas wielkanocnych mini wakacji w ukochanej Polsce, podzielę się z Wami postem na bardzo prostą zapiekankę gdzie za całokształt smaku odpowiada mój ulubiony aromatyczny mix, a mianowicie zielone pesto, suszone pomidory oraz czosnek. 

Zapiekankę zrobiłam dobre kilka tygodni temu i  mimo że nie zaskakuje smakiem, to jako iż osobiście jestem fanką wyżej wymienionej mieszanki, która na moim blogu wykorzystywana jest przeze mnie na wiele sposobów, wrzucam go tu.



Jeśli chodzi o ilość składników, jest to ilość mniej - więcej na 3 normalnej wielkości porcje.
Składniki:
  • pierś z kurczaka 200g
  • 200g makaronu
  • 1 opakowanie mozzarelli
  • 5 kulek mini-mozarelli
  • 5 pomidorków koktajlowych
  • 6 suszony pomidorów
  • 2 ząbki czosnku
  • zielone pesto 
  • oliwa
Sposób przygotowania:
Na godzinę, dwie przed obiadem warto zamarynować trochę mięso aby lepiej przeszło aromatem. Tak więc kroimy kurczaka w drobną kostkę, wkładamy do miski, dodajemy przeciśnięty przez praskę ząbek czosnku, drobno posiekane pomidory oraz oliwę z zalewy i odkładamy do lodówki. 


 Następnie po upływie czasu przeznaczonego dla mięska, makaron gotujemy według wskazówek na opakowaniu, a mozzarellę kroimy w plastry. 


Na jednej patelni podsmażamy kurczaka z przyprawami, a ugotowany makaron pozostawiamy w garnku i mieszamy go z pesto oraz odrobiną oliwy. 



Następnie wszystko razem mieszamy. W tym czasie nastawiamy piekarnik na ok. 200stopni, grzałkę góra-dół. 
Kolejnym krokiem jest przełożenie wszystkiego do naczynia żaroodpornego. Ja układałam to na zasadzie przekładanki, czyli makaron z kurczakiem, plastry mozzarelli, znowu makaron i tak aż zapełniłam całe naczynie. 




Na górę kładziemy małe kulki mozzarelli oraz pokrojone pomidorki koktajlowe. Ja postanowiłam urozmaicić danie serduszkiem, lekko kanciatym ale to nie ważne - liczył się przekaz;) 

Tak przygotowaną zapiekankę wkładamy do piekarnika na 15-20 minut, czekając aż mozzarella ładnie się stopi. Po wyciągnięciu warto zlać trochę zapiekankę oliwą (ja użyłam pikantnej z chilli) aby nie była ona zbytnio przesuszona podczas jedzenia. 


Smacznego!