.

.

sobota, 26 maja 2012

Pomidorowe spaghetti z tuńczykiem i oliwkami

W naszej kuchni dużo się dzieje. Każdy gotuje inaczej, zna inne smaki. Od Kasi podpatrzyłam spaghetti z tuńczykiem i oliwkami, którego niestety w jej wykonaniu spróbować nie było mi dane, ale już sam zapach powalił mnie na kolana. Składniki nieco dziwią, bo tuńczyk z pomidorem, a co dopiero oliwki do tego. Ciekawa fuzja smaków dla tych którzy eksperymentów się nie boją. 

Aby wspomóc się i nie zepsuć niczego, posłużyłam się tym przepisem ze strony p. Kuronia. Poniżej praktycznie identyczny co ten na stronie, z małymi zmianami.





Składniki: (na 3-4 porcje) 
  • 1 opakowanie makaronu świderki
  • 1 puszka pomidorów całych
  • 1 puszka tuńczyka w sosie własnym
  • 1-2 łyżki przecieru pomidorowego
  • 3 ząbki czosnku
  • 1 słoik 300g czarnych oliwek (ja kupiłam w Lidlu) 
  • 1,5 dużej cebuli
  • świeżo mielony pieprz, sól
  • szczypta oregano oraz bazylii
  • olej/oliwa
 Sposób przygotowania: 
Cebulę pokrojoną w piórka oraz przeciśnięty czosnek przez praskę podsmażamy na oleju. Następnie dorzucamy pokrojone oliwki. Tuńczyka odsączamy z zalewy i dodajemy do reszty. Na końcu wlewamy puszkę pomidorów i przecier. Doprawiamy przyprawami. Całość trzymamy na ogniu tak długo aż zgęstnieje.

Smacznego:) 






niedziela, 13 maja 2012

Eksperyment, czyli makaron fettuccine z bazylią, słonecznikiem, krewetkami i pomidorem

Po dłuższej przerwie wracam z przepisem eksperymentalnym. 
Początkowym założeniem było zrobienie samemu pesto, aczkolwiek blender poległ i trzeba było poradzić sobie inaczej. Wracając do pesto, niestety nie stać mnie na orzechy pinii (200g w sklepie organicznym kosztuje ponad 20zł!), więc poszperałam trochę na kulinarnych forach i wyczytałam, że smak tych orzechów plasuje się gdzieś między orzechami włoskimi a słonecznikiem. Postawiłam na słonecznik i nie żałuje. Smak całego dania pozytywnie mnie zaskoczył, jest lekki i aromatyczny a próbę zrobienia pesto odłożyłam na inny termin. 

Skład: ( na 1 porcje)
  • 5 wstążek makaronu fettuccine
  • 1/2 główki liści bazylii z takiej kupnej doniczkowej grządki
  • 3 ząbki czosnku
  • mała garść łuskanego słonecznika
  • 1/5 łyżki oleju
  • sól i świeżo mielony pieprz
  • szczypta majeranku i ziół prowansalskich
  • sok z cytryny
  • 10 krewetek (można więcej i można też zamienić na kurczaka jeśli się krewetek nie lubi)
  • Pół pomidora albo 4-5 pomidorków koktajlowych przekrojonych na pół

Sposób przygotowania: 
Makaron gotujemy według wskazówek na opakowaniu. 
Do blendera wrzucamy posiekany czosnek, porozdzierane liście bazylii, szczyptę majeranku i ziół prowansalskich, słonecznik, olej, sól i pieprz. Wszystko razem miksujemy. Krewetki obieramy z pancerza, oprószamy solą, pieprzem i skraplamy sokiem z cytryny. Na rozgrzanej patelni z olejem wrzucamy krewetki i obsmażamy z każdej strony - około 2 minuty z każdej. Pod koniec dorzucamy naszą zmiksowaną bazyliową masę - na minutkę aby tylko nieco ją rozgrzać. Do miski wrzucamy odcedzony makaron, następnie dodajemy pastę, krewetki razem z tłuszczem z patelni i dokładamy świeżego pomidora. 

Smacznego:) 













PS. Przy okazji polecam nową płytę Norah Jones - Little Broken Hearts. Płyta muzycznie nieco różni się od pozostałych, ale tak czy siak głos tej Pani jest genialny i wart uwagi:)