Polska tradycja jest bogata w przeróżne święta i obrzędy. Jedne z nich są już dawno zapomniane, inne obchodzi się hucznie, a do niektórych wraca się z czasem. I tak też jest w przypadku dnia św. Marcina, który od około 90 lat (gdzieś wyczytałam, że dokładnie 95 lat) zbiega się z Narodowym Świętem Niepodległości w dniu 11 listopada. Z dniem św. Marcina wiąże się tradycja spożywania gęsi, którą obecnie próbuje się przywrócić do łask.
Z tejże okazji zostałam wytypowana przez moją rodzicielkę do przyrządzenia owej gęsi. Niestety, nie prędko postanowiła mnie o tym poinformować, a mianowicie w niedziele wieczór, a jak wiadomo - w poniedziałek wszystko zamknięte. Tak więc po szybkim przeszukaniu internetu, poradach znajomych, zdecydowałam się na pieczoną pierś z gęści z żurawiną. Pierś wyszła wyśmienicie! Miękka, ale nie przesuszona, pachnąca majerankiem i czosnkiem, uzupełniona smakiem żurawiny.
Przepis oczywiście nieco zmodyfikowałam pod siebie iiiii o to jego efekty!
Składniki: (danie dla 2 osób)
- opakowanie piersi z gęsi (kupiłam w Lidlu)
- 3-4 łyżeczki majeranku
- 1 łyżeczka granulowanego czosnku
- 1-2 ząbki czosnku
- sól, pieprz
- woda do podlewania
- konfitura żurawinowy (użyłam z Łowicza)
PS. W kwestii przyprawiania - ja zawsze przyprawiam na oko. Miary podane powyżej (majeranek,czosnek) można dopasować pod siebie.
Sposób przygotowania:
Pierś kupioną w Lidlu musiałam przygotować od podstaw, ponieważ była z kością, konieczne było aby dokładnie odciąć mięso ze skórą od kości.
Mięso przygotowujemy dzień wcześniej. Przyprawiamy czosnkiem, majerankiem, solą i pieprzem. Przykrywamy i wkładamy do lodówki na noc. Ja dodałam od siebie jeszcze pokrojone ząbki czosnku aby gęś miała mocniejszy aromat.
Następnego dnia, wyciągamy gęś, skórę nacinamy i obsmażamy ją (tyko od strony skóry) aż nabierze złocisto - brązowego koloru.
Po tej czynności, wkładamy gęś do brytfanki bądź patelni z grubym dnem i pieczemy przez ok. 2h, w temp. 200stopni, podlewając co jakiś czas wodą a później sosem który się wytworzył. Na ok. 30 min przed końcem ściągamy pokrywę aby gęś się zarumieniła. Przed podaniem ściągamy skórę, a piersi podajemy z konfiturą żurawinową.
Smacznego!